Czy żeby schudnąć trzeba być na diecie? Świadomość żywieniowa

Jeśli chcę schudnąć to muszę być na specjalnej diecie? Wiele osób mających kilka kilogramów do zrzucenia szuka idealnego jadłospisu, dietetycznego Graala, który pozwoli im osiągnąć cel i czuć się lepiej. Czy to jest rozwiązanie? W świecie ogromu informacji, opinii i ekspertów ciężko znaleźć coś dla siebie i nie wiadomo komu wierzyć. Mamy pewnie z kilka tysięcy diet, którą wybrać? Według mnie ludzie chcący schudnąć często zaczynają od „C”, zapominając o „A”…

Dlaczego dieta jest ważna

Mam tutaj na myśli cofnięcie do fundamentalnych podstaw oraz spojrzenie z dużym dystansem na temat tzw. „diety”. Kojarzone z czymś stresującym i nieprzyjemnym słowo to oznacza nic innego jak sposób odżywiania, więc każdy z Nas jest na jakiejś diecie. Jeżeli nasz sposób odżywiania jest nieprawidłowy, przekłada się to na nasz wygląd i przede wszystkim zdrowie. Proste.

Jak w takim razie zabrać się za zmianę diety? Czy żeby schudnąć trzeba być na diecie? Potoczne „przejście na dietę”, czyli wdrożenie danego jadłospisu (najczęściej bardzo ubogiego) i tym samym obrócenie swojego jadłospisu o 180 stopni z dnia na dzień może być średnim pomysłem. To tak jakbyśmy osobie z wyraźną otyłością kazali przebiec maraton, jeżeli po pierwszym kilometrze nie zabierze jej karetka, to na pewno padnie z wycieńczenia. Rozwiązanie?

Zwiększenie świadomości żywieniowej

Pomyśl o o swojej świadomości żywieniowej. To nauka samego siebie podstawowych pojęć i zależności. Spotykam się z różnymi poziomami świadomości. Słyszałem już, że kurczak z fast fooda KFC jest OK, bo to przecież chude mięso. Słyszałem też, że drób to mięso ze świni. Każdy kto chce być zdrowy i mieć kontrolę nad swoją wagą powinien zwiększyć swoją świadomość do niezbędnego minimum zawierającego podstawowa wiedzę na temat kalorii oraz makroskładników, czytanie etykiet oraz składu.

Musimy nauczyć się jeść a konkretniej dokonywać odpowiednich decyzji w sklepie a potem w kuchni. Tak samo jak nauczyliśmy się jeździć autem czy np. grać na jakimś instrumencie. W innym wypadku jest to jak gra w totka czyli liczymy na szczęście a potem wchodzimy na wagę i jest rozczarowanie.

Większość ludzi z nadwagą, która przychodzi do mnie po konsultacje uważa, że zdrowo je. Po pierwsze zdrowo to pojęcie względne: to co służy jednemu niekoniecznie musi drugiemu. Po drugie często za zdrowe i normalne uznajemy to, co wynosimy z domu lub usłyszymy w telewizji więc możemy sobie nie zdawać sprawy ze swojej niekompetencji w tym temacie.

Co tak naprawdę jemy?

Po pierwsze należałoby spojrzeć nieco z dystansem na temat jedzenia. Nasz organizm nie zna czekolady, ciastek, warzyw, piwa czy mięsa. Rozróżnia tylko makroskładniki (białka, węglowodany, tłuszcze) oraz mikroskładniki (witaminy i minerały). Ze wszystkiego co spożywamy „wyciąga” wyżej wymienione składniki. Wszystko to składa się na energie w postaci kalorii, której każdy z nas potrzebuje określoną ilość. Jeżeli ilość energii przyjmowanej wraz z pożywieniem jest wyższa niż ilość energii, którą jesteśmy w stanie wydatkować – tyjemy. Działa to oczywiście również w drugą stronę. Jest to oczywiście spore uproszczenie ale i tak większość populacji już tutaj się potyka.

Świadomy wybór zdrowego jedzenia

Po drugie kwestia dokonywania wyborów w sklepie i kuchni. Może zapachnie teraz „coachingiem”, ale podczas podejmowania decyzji o kupnie produktów spożywczych czy zjedzeniu np. tabliczki czekolady warto się na chwilę zatrzymać i spytać samych siebie czy serio tego chcemy. Zastanówmy się na chłodno jaka jest nasza motywacja do kupna bądź spożycia danego jedzenia. Jeśli spojrzeć na temat szerzej i zajrzeć w różne badania naukowe to okaże się, że decyzje o zakupach jedzenia w większości podejmują za nas inni najpierw

• robiąc fajna reklamę (wszyscy jesteśmy pod ich wpływem, mniej lub bardziej)
• potem umieszczając w odpowiednim miejscu w sklepie
• i na końcu jeszcze promując dane produkty żywnościowe

I znowu: nasz organizm nie ma ochoty na tabliczkę czekolady. To nasze hormony, z racji wcześniejszych zaniedbań żywieniowych wysyłają do mózgu sygnał głodu i sięgamy po to, co jest pod ręką. Koło się zamyka.

Rzetelna wiedza o zdrowym jedzeniu

Po trzecie i ostatnie skorzystać z rzetelnych, poleconych źródeł wiedzy o zdrowym jedzeniu i diecie. Książki, filmy dokumentalne, artykuły. Jest tego masa. Po raz kolejny polecam zobaczyć film „Cały ten cukier” (na pewno jeszcze niedawno dostępny za darmo na YT). Autorzy filmu w interesujący sposób pokazują w jaki sposób jesteśmy manipulowani przez przemysł spożywczy, producentów żywności oraz marketingowców. Przez nawał codziennych obowiązków zwyczajnie nie zwracamy na to uwagi.

Zdobądź nowego skilla

Trzeba zwiększenie świadomości potraktować jako naukę kolejnej umiejętności. Robimy w ciągu dnia tak wiele skomplikowanych rzeczy czy to w pracy czy to w domu więc nie powinno być problemu z zapamiętaniem kilku żywieniowych zasad. Tak naprawdę każdy z nas obraca się w gronie maksymalnie 50 produktów. Wystarczy przez 2 tygodnie zakupów zwracać uwagę na etykiety i wdrożyć trochę dodawania i odejmowania.

Paradoksalnie piszę ten wpis na bloga jedząc pizzę. Ale przemyślaną pizzę. Policzyłem, że grając w meczu oraz robiąc trening na siłowni mogę sobie na nią pozwolić bez większych szkód dla mojego metabolizmu. Prosta matematyka.

Podsumowując: jeśli chcesz schudnąć nie szukaj magicznego sposobu tylko naucz się czytać etykiety, dowiedz się co to białko i tłuszcz, wyłącz telewizję i wyjdź z domu się poruszać. Jeśli dalej jest to dla Ciebie czarna magia i myślisz że insulina to jakaś choroba napisz, przejdziemy przez to razem.

Cel jest jasny! Zobacz Konsultacja żywieniowa i Dieta Online