2 lat i 282 dni temu
Zimowy wyjazd na Maltę. Czy warto?
Długo zadawaliśmy sobie pytanie czy warto zrobić zimowy wyjazd na Maltę. Jak najlepiej to sprawdzić? Samemu pojechać na Maltę w lutym! Zapraszam do kolejnej relacji wyprawy na tę wyspę na Morzu Śródziemnym. Tym razem padło na szybki weekend na Malcie. Na samym dole opisuję koszty i ceny, oraz opisuję polecane miejsca i atrakcje naszej wyprawy.
Pewnego styczniowego dnia, gdy nasłuchałem się gdzie to każdy jedzie na ferie, trochę idąc za tłumem wpadł mi do głowy pomysł żeby ruszyć się gdzieś na kilka dni. Bardzo szybko doszedł pomysł aby zrobić z tego wyjazdn na wyspę, którą znamy z naszych wycieczek. Szybko post na grupie i chwilę później do mojej Ani i mnie dołączyła Marta i Bartek.
Dlaczego warto odwiedzić Maltę zimą?
Zadecydowała niska cena biletu lotniczego, terminy oraz moje pozytywne doświadczenia związane z tym krajem i jego względna znajomość. Tak więc wyjazd potwierdzony, 17-20.02. Niby 4 dni, ale lądowaliśmy na Malcie o 18 w czwartek i w niedzielę z samego rana lot powrotny do domu. Czyli pełne dwa dni, które miałem zamiar wycisnąć jak cytrynę. 4 osoby na pokładzie. Fajnie. Co ubrać na Maltę w zimie. Nasze firmowe ciuchy Train Me Now okazały się idealne.
Cele zimowej wyprawy
Z góry ogłosiłem, że wyjazd nie będzie z cyklu ultra sportowych. Miał to być głównie zwiedzanie atrakcji Malty w lutym, ale oczywiście okraszone szczyptą aktywności. Po czasie wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Pomyślałem, żeby spróbować ruszyć tamtejszą Polonię. Pamiętam, że na Malcie mieszka sporo rodaków więc dołączyłem do grupy FB “Polacy na Malcie” i napisałem, że będziemy i zapraszamy na wspólne treningi. Post wrzuciłem na około dwa tygodnie przed lotem i zainteresowanie wyraziło kilkanaście osób.
Dzień 1 i 2 w lutym na Malcie
Przylot z Gdańska na Maltę zgodnie z planem czyli około godziny 17:40. Trochę nam zajęło odebranie auta. Jako kierowcy szybko musiałem sobie przypomnieć jak się jeździ po lewej stronie drogi. Na Malcie obowiązuje ruch lewostronny. Udało się nam dotrzeć do Hotelu na godzinę 19:00. Pani na miejscu ogłosiła, że moje plany poćwiczenia w całkiem nieźle wyglądającej hotelowej siłowni nie wypalą, gdyż jest ona czynna tylko do godziny 17:00. Trudno. Zrobiliśmy sobie spacer po uroczym miasteczku Mellieha i skończyliśmy dzień rozciąganiem na pobliskiej plaży. Termometr o 21:00 pokazywał przyjemne 13 stopni. Idealny wieczór na wyspie!
Największe atrakcje Malty
Piątek był wypchany atrakcjami jak kabanos więc pobudka i rozruch na dachu naszego hotelu miały miejsce o 7:00. Następnie udaliśmy się na szybkie śniadanie i w drogę do zwiedzania maltańskich atrakcji. Pierwszy przystanek to Wioska Popeye, gdzie zawitaliśmy na chwilę. Drugim było Blue Grotto. Moim zdaniem najładniejsza naturalna atrakcja na Malcie. Mieliśmy czas na to aby posiedzieć sobie na skalistych zboczach i nawet popływać łódką po jaskiniach, gdzie poczułem się jak na planie “Piratów z Karaibów”.
Dalej ruszyliśmy na największe klify na wyspie Malta, czyli Klify Dingli. Nic dziwnego, że na Malcie jest dopuszczalne 0,8 promila we krwi !. Wąskie drogi i gnające wydawałoby się prosto na Ciebie ciężarówki. Ciężko to się znosiło na trzeźwo. Chwila na posiedzenie na ławeczce i rozkoszowanie się 17 stopniowym słońcem.
Następna atrakcja: Mdina. Jest to była stolica Malty, będąca jednocześnie twierdzą. Kręcono tam jak i na całej Malcie) sporo scen z serialu “Gry o Tron”. Momentami gdy nie było aut w zasięgu wzroku czas się cofał o dobrych kilkaset lat. Po obejściu całego miasta postanowiliśmy zjeść obiad w pobliskiej restauracji z panoramą na wyspę.
Dalszą część dnia poświęciliśmy na wspólny trening przy zachodzie słońca na plaży Ghajn Tuffieha gdzie dołączyła do Nas Polka – Monika. Był to piątek, więc dzień pracujący a trening rozpoczęliśmy o 16:30. Po treningu, kiedy już się ściemniało ruszyliśmy wspinać się na pobliskie wzgórza.
Dzień zakończyliśmy wspólna kolacją w hotelu. Zmęczeni, zadowoleni i gotowi na kolejny dzień pełen atrakcji.
Dzień 3 na wyspie Gozo
Zimowy wyjazd na Maltę nie może obyć się bez rozgrzewki i to nie z powodu chłodu. Nowy dzień ponownie zaczęliśmy rozruchem na hotelowym dachu.
Po śniadaniu udaliśmy się na prom aby objechać kilka atrakcji na należącej do Malty wyspie Gozo. Jest to zdecydowanie bardziej dzika część archipelagu. Pierwszym celem była jaskinia Tal-Mixta z widokiem na zatokę i pomarańczową plażę Ramla.
Iście instagramowe miejsce, dlatego też spędziliśmy tam trochę czasu. Każdy chciał mieć idealne zdjęcie. Następnie zrobiliśmy sobie szybki trekking w postaci zejścia na plaże i powrocie do jaskini.
Kolejnym celem były słynne klify Ta’ Cenc. Miejsce uznane przez nas za “top” wyprawy. I to dosłownie, bo klify znajdują się 120 m nad taflą wody i nie są w żaden sposób zabezpieczone. Jest to niebezpieczne, ale generuje też niezapomniane widoki. I zdjęcia. Takie jak te Bartka na “Supermana”.
Stolica Malty – Valetta
Nie mogliśmy zagrzać miejsca na wyspie Gozo na długo bo mieliśmy jeszcze do obskoczenia Valettę, czyli stolicę Malty, a potem trening na plaży. W ten dzień zadeklarowane było więcej osób.
Tak więc po przeprawie promowej i przejechaniu całej wyspy znaleźliśmy się w Stolicy kraju. Valetta jest praktycznie cała wpisana na światową listę UNESCO. Z naszym harmonogramem nie mieliśmy się o tym okazji przekonać gdyż spacer tam bardziej przypominał sprint. Jedziemy na plaże do naszych rodaków.
Na Ghajn Tuffieha (według mnie najładniejsza plaża na Malcie) zameldowaliśmy się o 17:00. Było nas łącznie 8 osób co już było niezłą grupą treningową. Przeprowadziłem trening obwodowy w pięknej scenerii zachodzącego słońca. Uczestnicy otrzymali okulary przeciwsłoneczne Train Me Now oraz opaski teamu “Sportowo Niepoprawni”.
Wieczorną porą spotkaliśmy się ponownie na wspólnej kolacji aby porozmawiać o tym jak się żyje na Malcie i powymieniać doświadczeniami. My zobaczyliśmy, że warto przyjachać zimą na Maltę. Dziękuje jeszcze raz dziewczyny za udział. Do zobaczenia.
Zobacz >>> Miesiąc później pojechaliśmy do Alicante w Hiszpanii.
Podsumowanie wyprawy
Wyjazd na Maltę należał raczej z tych krótszych, gdzie wszystko było robione w biegu. Jednocześnie przez te trzy, a w zasadzie dwa dni, zobaczyliśmy mega dużo fajnych widoków, poznaliśmy kilka fajnych osób, no i udało się też potrenować. Wyjazd tym samym oceniam na piątkę z dużym plusem. Tym bardziej, że kosztował nas tyle, co wyprawa na weekend do Torunia czy Poznania. Niebawem kolejne!
Ceny na Malcie
- Hotel Maritim Antonine Mellieha **** 700 zł za pokój 2 os. na 3 dni
- Wynajem samochodu i koszt paliwa – auto Citroen C3 około 100 euro na 3 dni
- Prom Malta – Gozo ~30 euro za auto i 4 osoby
Miejsca warte odwiedzenia
Gdzie byliśmy? Podlinkowałem te miejsca na mapie Google
- Hotel Maritim Antonine Mellieha
- Wioska Popeye – Popeye Village
- Blue Grotto
- Klify Dingli Cliffs
- Mdina
- Għajn Tuffieħa
- Ġnejna Bay
- Jaskinia Tal-Mixta Cave
- Klify Ta’ Ċenċ
- Sliema
- Valletta
Spodobała Ci się nasza wyprawa na Maltę? Przeczytaj też wycieczka na Maltę wiosną oraz aktywny wypoczynek na Malcie. Więcej informacji o Malcie znajdziecie na VisitMalta Maltańska Organizacja Turystyczna.