Przygotowanie Agnieszki do półmaratonu
Przedstawiam kolejną gwiazdę. Agnieszka jest świetnym przykładem metamorfozy sylwetki i jak powinna być prowadzona progresja, w tym przypadku w bieganiu. Aga pod koniec 2018 roku, po kilkuletnim okresie bez aktywności fizycznej, zgłosiła się do mnie po ogólne wzmocnienie ciała, oraz pomoc przy rozpoczęciu przygody z bieganiem. Pierwszym naszym wspólnym celem (z dzisiejszej perspektywy śmiesznym) było przebiegnięcie 4 km do 18.01.19.
Zaczęło się od maszerowania, potem jeszcze w styczniu 5km poniżej 30min. Na przełomie lutego i marca pierwsze 10 km, w kwietniu start w sztafecie maratońskiej na dystansie 10,8 km. Na Biegu Westerplatte w Gdańsku pobity rekord życiowy na 10 km.
Dalsze przygotowania do biegu
Następnie przez kilka tygodni przygotowywaliśmy się do półmaratonu, który najpierw pokonała treningowo, a potem na oficjalnych zawodach, i to z bardzo dobrym czasem, lekko poniżej 2h. Mamy także założone cele długoterminowe, bo wiadomo że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Aga ma wyznaczone treningi biegowe 2-3 razy w tygodniu oraz 1 raz na tydzień odwiedza siłownie.
Jest to najlepszy jaki znam przykład jak ludzie powinni progresować. Od początku wspólnie wyznaczane ambitne, ale realne cele. Bez „podpalania się”, bez wszystkiego na już, z ciągłym NIEDOSYTEM, który zachęca żeby podnosić sobie poprzeczkę. Ciągła motywacja się przydaje, zwłaszcza przy trójce dzieci oraz pracy zmianowej. Swoim zaangażowaniem w międzyczasie zaraziła również męża Piotr, który jej towarzyszy do dziś.
Na tę chwilę Aga jest świadomą osobą, która wie na co ją stać i wyznacza sobie nowe biegowe i nie tylko, cele. W rocznicę podniesienia swoich czterech liter z kanapy przebiegła półmaraton, a na kolejny szykuje coś jeszcze większego. I wiemy, że zrobi go w dobrym czasie, bo będzie odpowiednio przygotowana. Przez cały ten okres towarzyszy jej oczywiście trening siłowy, rekord pompek w jej wykonaniu to 30 sztuk.
Brawo Ty!